Ale to nie koniec działań tytułowej marki, które są odpowiedzią na hejt wylewający się z sieci. Od ponad dwóch lat Burberry współpracuje z British Fashion Council – to organizacja non-profit, która zachęca prestiżowe marki modowe do wdrożenia modelu biznesowego, którego częścią jest wewnętrzny obieg zamknięty. Uruchomiony na kanwie tej współpracy program o nazwie „ReBurberry Fabric” jest przykładem działalności opartej właśnie na takim modelu. Na czym polega program?
W skrócie – wspomniana marka oddaje nadwyżki i resztki tkanin studentom projektowania mody, aby ci, mogli się wykazać umiejętnościami i stworzyć nowe kreacje. Tego typu inicjatywa chroni materiały przed utylizacją. Partnerstwo zostało zawiązane w 2020 roku, dzięki programowi aż 30 szkół mody oraz uniwersytetów z Wielkiej Brytanii zyskało ponad 12 000 metrów różnorodnych tkanin. Akcja ekskluzywnego domu mody zatacza coraz szersze kręgi i cieszy się dużą popularnością wśród adeptów sztuki modowej oraz klientów, którzy poszukują oryginalnych koncepcji. Złośliwi uważają jednak, że to element kampanii mającej na celu ocieplenie wizerunku Burberry…
Przedstawiciele brytyjskiej marki podkreślają, że celem tego typu programów jest zmiana branży na lepsze oraz tworzenie pozytywnej przyszłości dla nadchodzących pokoleń. Dowodem jest również wprowadzenie Programu Odpowiedzialności. Jego główne założenia to redukcja śladu węglowego, neutralizacja emisji resztkowych i wprowadzenie do 2025 roku w 100% zrównoważonych i identyfikowalnych kluczowych surowców.
Foto: burberryplc.com