Łyna i jej perspektywy

Szlak kajakowy Łyny jest jednym z najciekawszych w Polsce. Zróżnicowanie rzeki daje gwarancję przygód i malowniczych krajobrazów.

Tytułowy szlak stanowi jedna z największych rzek Warmii i Mazur. Około 200km – tyle właśnie wynosi polski odcinek Łyny, która swój początek znajduje na północ od Nidzicy – na terenie Rezerwatu Przyrody Źródła Rzeki Łyny. Sama rzeka słynie ze swego urozmaicenia – od subtelnej – nizinnej, po fragmenty o górskim charakterze, które mogą być sporym wyzwaniem dla miłośników kajakarstwa.

Cały szlak kajakowy tytułowej rzeki wynosi około 130km. Na pokonanie tej trasy musimy przeznaczyć od 6 do 8 dni. Całkowite pokonanie szlaku może się okazać sporym wyzwaniem zwłaszcza dla początkujących oraz rodzin z dziećmi. Dane odcinki Łyny ukazują swoje bardziej ekstremalne oblicze w obszarach długich przełomów, czyli na terenie lasu miejskiego w Olsztynie oraz pomiędzy Ustrychem, a Rusią. Owe fragmenty szlaku usłane są wystającymi konarami i głazami, które dla niedoświadczonych kajakarzy mogą być sporą przeszkodą. Na szczęście Łyna ma swoje spokojniejsze odcinki, które są świetną alternatywą dla nieco mniej zaawansowanych amatorów kajakarstwa.

Ciekawą propozycją jest olsztyński odcinek szlaku. Część spływu związana z tym miastem to istny kalejdoskop krajobrazów – od unikalnej architektury Starego Miasta, przez Zamek Kapituły Warmińskiej – aż po charakterystyczne – ceglane wiadukty. Po pokonaniu części urbanistycznej czeka na nas przełom Łyny i podróż przez urokliwe lesistości.

Kolejnym malowniczym fragmentem na mapie naszego szlaku są okolice 50-tego kilometra. Po przepłynięciu Brąswałdu wpływamy na niewielkie, acz urokliwe jezioro, żeby po chwili znaleźć się na znacznie większej tafli Jeziora Mosąg. Ponad 50-hektarowe lustro wody ze wszystkim stron otaczają lasy. Odcinek na linii Olsztyn-Dobre Miasto uchodzi za jeden z najatrakcyjniejszych, a to ze względu na przepiękne meandrowanie. Ten fragment spływu najrozsądniej zakończyć na przystani kajakowej obok kolegiaty w Dobrym Mieście. To dobry pretekst do obejrzenia miejscowych zabytków.

Następny odcinek spływu prowadzi już wprost do Lidzbarka Warmińskiego. W pierwszym etapie spotykamy się kolejną dawką lesistości – tym razem w postaci jednych z najpiękniejszych na Warmii – Lasów Wichrowskich. Fragment tej podróży jest mocno pokręcony, ale bystry nurt sprawia, że nie męczymy się z wiosłowaniem. Atrakcją dla miłośników kajakarstwa jest również spora liczba starorzeczy, która stanowi cechę charakterystyczną tego etapu. Warmiński szlak Łyny kończymy w Lidzbarku Warmińskim, gdzie znajduje się największa liczba przystani kajakarskich, ale nie tylko – bo również historycznych zabytków. Polecamy zwłaszcza ten najcenniejszy – gotycki, czyli Zamek Biskupów Warmińskich.

Potencjalna – dalsza podróż wiąże się z wypłynięciem na Nizinę Sępopolską. Wąski fragment wiedzie przez dolinę, a na typowo nizinny i rozległy krajobraz trzeba czekać aż do Bartoszyc. Na tym odcinku Łyna ponownie meandruje, by na wysokości Sępopola stać się szersza i spokojniejsza.

Poprzedni artykuł

Gdańsk znalazł się na podium w konkursie Cashless Cities

Następny artykuł

Jesień na Obcasach. Inspirujący cykl od Wojewódzkiego Urzędu Pracy

powiązane artykuły
Total
0
Share