Jarosław Klimczak: Mamy potencjał i konkretny plan

Turystyka zdrowotna staje się coraz szerszym zagadnieniem. Poza wątkami prozdrowotnymi jest też prężnie rozwijającym się obszarem biznesowym. W jaki sposób wykorzystać ten obszar i połączyć przyjemne z pożytecznym? Zapytaliśmy o to Jarosława Klimczaka – Prezesa Warmińsko-Mazurskiej Regionalnej Organizacji Turystycznej.

Dlaczego to właśnie Warmia i Mazury stają się regionem sprzyjającym turystyce zdrowotnej?

Warmia i Mazury to region z potencjałem turystycznym i przyrodniczym. W ciągu ostatnich kilkunastu lat nasz region bardzo się rozwinął pod kątem infrastruktury turystycznej. Obecnie znajduje się tu ponad 40 hoteli 4 i 5-gwiazdkowych, a kolejne wciąż są w budowie. W związku z rozwojem branży turystycznej zaistniała potrzeba stworzenia produktu, który przyciągnie turystów poza sezonem letnim. Walory przyrodnicze naszego regionu również sprzyjają tej formie turystyki. Innymi słowy – jeśli dbać o własne zdrowie, to wyłącznie w czystym środowisku.

Odnoszę wrażenie, że potrzeba zadbania o naszą kondycję zdrowotną to nie tylko efekt trendu związanego ze zdrowym stylem życia…

To prawda. Wyzwania przed którymi dziś stoimy zostały nakreślone w dużej mierze przez pandemię. W ciągu ostatnich dwóch lat zrozumieliśmy, że musimy zadbać o swoje zdrowie w sposób bardziej realny i nowoczesny. Biorąc pod uwagę, że dostęp do tradycyjnej opieki medycznej jest obecnie utrudniony, postanowiliśmy stworzyć nową ofertę, która sprosta oczekiwaniom nie tylko turystów, ale wszystkich osób, które zamierzają zadbać o swoją kondycję zdrowotną w sposób kompleksowy, bezstresowy i przyjazny.

Turystyka zdrowotna to pojęcie, które większości osób kojarzy się z tradycyjnymi turnusami w miejscowościach uzdrowiskowych. Ale oferta Waszego regionu jest zgoła odmienna. Na czym polegają kluczowe różnice?

Przede wszystkim nie zamierzamy tworzyć z naszych obiektów turystycznych placówek medycznych i sanatoryjnych. Stawiamy na miejsca w otoczeniu natury, gwarantujące miłą atmosferę i wysoką jakość usług. Turyści korzystający z takiej formy wypoczynku uzyskają możliwości diagnostyczne za sprawą najnowszych zdobyczy technologicznych. Kłopot z tego rodzaju przedsięwzięciami polega na tym, że wiele osób zaczyna myśleć o swojej kondycji zdrowotnej w chwili, gdy zauważa negatywne objawy. Tego rodzaju obserwacje nie należą do miłych. Właśnie dlatego postawiliśmy na koncepcję, która polega na tym, aby w trakcie normalnego pobytu urlopowego goście danego obiektu mieli możliwość skorzystania z profesjonalnej i kompleksowej diagnostyki, która nie zaburzy ich wypoczynku.

Co jeszcze zyskają turyści?

Zaoszczędzą sobie nie tylko stresu, ale także czasu i pieniędzy. Natomiast w tym przedsięwzięciu najcenniejsze pozostaje zdrowie. Forma turystyki zdrowotnej, która bazuje na nowych technologiach i inteligentnych specjalizacjach umożliwia zadbanie o swoje zdrowie w przyszłości. Niewiele osób zdaje sobie sprawę z faktu, iż współczesne technologie sprawiają, że możemy dokonać profesjonalnej i skutecznej diagnostyki w okresie kilkunastu minut. Tego rodzaju proces diagnostyczny w normalnych okolicznościach trwa tygodniami, a czasem miesiącami i wiążę się z wieloma wizytami w gabinetach lekarskich, w szpitalach… My ten proces skracamy dzięki obiektom przystosowanym do efektywnego wypoczynku i skutecznej diagnozy oraz wielopoziomowej współpracy z partnerami zewnętrznymi.

Czy może Pan posłużyć się konkretnym przykładem, który zobrazuje Waszą koncepcję?

Takich przykładów jest mnóstwo. Weźmy na przykład pod uwagę problemy ze snem. Z tym kłopotem zmaga się dziś blisko 40% osób. Zła jakość snu, chrapanie, zmęczenie, a nawet bezdech – tego rodzaju problemy objawiają się w różnych formach i większość osób nie wie jak podejść do tej sytuacji. W takich przypadkach czas oczekiwania na diagnostykę w polskich szpitalach wynosi średnio od dwóch do trzech lat. Natomiast w naszym przypadku to kwestia dwóch weekendów w pięknych okolicznościach mazurskiej przyrody. Przy czym warto podkreślić, że diagnoza to dopiero początek procesu…

Co następuje dalej?

Nasze podejście ma charakter holistyczny. Z Warmii i Mazur wyjedziemy z odpowiednim dokumentem, który uprawnia nas do zakupu specjalistycznego sprzętu, który jest w 90% refundowany. Specjalne urządzenie zapewni nam zdrowy i spokojny sen. Może nie tak zdrowy jak w naszym regionie, który posiada jeden z najwyższych poziomów czystości powietrza w skali kraju, ale z pewnością będzie to sen bardzo zdrowy i co ważne – bezpieczny.

Strategia o której mówimy wydaje się być dużym przedsięwzięciem biznesowym. Można pokusić się nawet o teorię, że to pewien rodzaj rewolucji na Warmii i Mazurach. W jaki sposób zamierzacie zrealizować koncepcję tej formy turystyki zdrowotnej?

Ważnym elementem jest odpowiednie przygotowanie w kontekście perspektyw unijnych. Od kilku lat tworzymy w naszym regionie nową, inteligentną specjalizację gospodarczą o nazwie „Zdrowe Życie”. To szereg koncepcji oraz inicjatyw, które skupiają się na ochronie środowiska i podniesieniu innowacyjności regionu w kontekście zdrowia. Współczesny biznes podąża właśnie w tym kierunku. Zamierzamy to wykorzystać i dać sobie szansę rozwoju gospodarczego. Warmia i Mazury to kraina z ogromnym potencjałem, ale ten potencjał wciąż musi być rozbudowywany.

Czyli na tych planach zyskają także lokalni przedsiębiorcy. W jaki sposób?

Napływ osób z kraju i zagranicy zarówno w sezonie, jak i poza nim otwiera szereg możliwości dla przedsiębiorców skupionych wokół branży turystycznej. Proszę pamiętać, że turystyka jest naszą główną osią gospodarczą, która napędza pozostałe gałęzie. Środki przekazywane przez UE na rozwój regionów dotyczą przede wszystkim innowacyjności i są ukierunkowane na stworzenie produktu wyjątkowego. I taki właśnie jest nasz produkt. Jak już wspominałem – mamy potencjał i konkretny pomysł na realizację projektu.

Do kogo jest skierowana Wasza oferta?

W przeciwieństwie do większości miejsc o charakterze uzdrowiskowym – zamierzamy przyciągnąć ludzi ze świata biznesu, ale nie tylko. Również inne osoby w sile wieku, które chcą się zregenerować, wypocząć i zadbać o swoją kondycję zdrowotną. Poszerzamy naszą ofertę o sportowców – w tym paraolimpijczyków. Zamierzamy tworzyć tu zgrupowania nie tylko dla ekip z kraju, ale także z Europy i Świata. Jesteśmy w stałym kontakcie z przedstawicielami poszczególnych branż z różnych krajów. Wciąż trwają rozmowy na temat szerokiej współpracy z przedsiębiorstwami z obszarów innowacji i medycyny.

Przed Wami dużo pracy nie tylko na tle biznesowym, ale także w kwestii uświadomienia społeczeństwa na czym polega tego typu forma turystyczna…

Czeka nas dużo pracy, ale to motywujące, bo dzięki naszej inicjatywie zyska nie tylko Warmia i Mazury, ale także inne regiony naszego kraju. W przyszłym roku ruszamy z dużą kampanią promocyjną, która ma na celu zwiększenie świadomości ludzi w perspektywach zdrowia i innowacji. Konferencja w Katowicach to istotny początek szerszego planu. Mam nadzieję, że dzięki niej turyści ze Śląska zaczną częściej nas odwiedzać. W sezonie letnim spotykam u nas wiele osób ze Śląska. To świadczy o tym, że zostali oczarowani unikalnością Krainy Tysiąca Jezior. Teraz będą mieć kolejny powód do tego, aby częściej odwiedzać Warmię i Mazury.

Rozmawiał: Mateusz Marciniak

Poprzedni artykuł

Kto nadaje ton gdyńskiej kulturze? Znamy laureatów Galionów!

Następny artykuł

Gdynia, start-up i uprawa roślin na Marsie

powiązane artykuły
Total
0
Share