Plażing w przedwojennym stylu. Jak plażowaliśmy blisko 100 lat temu? [FOTOGALERIA]

Piramidy śmieci, mozaiki kolorowych parawanów i tłumy wokół których trudno wbić szpilkę. Tak wygląda współczesna rzeczywistość plażowania nad polskim morzem. Blisko 100 lat temu było zupełnie inaczej. Pomorskie plaże również cieszyły się ogromną popularnością, ale charakter wypoczynku był zgoła odmienny. Zapraszamy do obejrzenia fotografii sprzed 80. lat!

Okresy wakacyjne w latach 20. oraz 30. były wyjątkowo upalne. Tego rodzaju aura sprzyjała plażowaniu, a rozwijająca się wówczas infrastruktura nadmorskich miejscowości zachęcała turystów do wypoczynku w naszym regionie. Do Gdańska, Sopotu, Gdyni, Jastrzębiej Góry, Karwi i Helu przybywali turyści z całego kraju – byli to przedstawiciele wszelkich warstw społecznych. W jaki sposób ówcześni plażowicze spędzali wolny czas? Z jakich atrakcji korzystali? Sami zobaczcie!

W 20-leciu międzywojennym – podobnie jak dziś, jedną z największych atrakcji plażowych była gra w siatkówkę. Ten rodzaj aktywności cieszył się sporą popularnością szczególnie wśród osób młodych. Wtedy jeszcze nikt nie słyszał o beach soccerze i plażowych zawodach rugbistów. Fotografia prezentująca siatkarskie zmagania urlopowiczów została wykonana w 1935 roku.
Jednak nie każdy lubi aktywnie spędzać czas na plaży. Turyści spragnieni błogiego relaksu przy dźwiękach szumu fal wybierali bardziej wypoczynkowe formy – ot, na przykład kosze wiklinowe, które w latach 20. i 30. były powszechnymi konstrukcjami na pomorskich plażach. Co ciekawe – moda na wiklinowe zakątki powoli powraca. O tegorocznych koszach wiklinowych na sopockiej plaży pisaliśmy TUTAJ.
A jeśli nie wiklinowy kosz, to może po prostu słońce? To dobry patent na piękną opaleniznę, ale trzeba uważać, aby nie przesadzić, bo nadmiar bałtyckiego słońca może dać popalić. Na szczęście kilkadziesiąt lat temu miejscowe gazety w sezonie wakacyjnym często instruowały urlopowiczów w jaki sposób się opalać, aby nie ucierpieć. W czasopiśmie “Bluszcz” sugerowano, aby wystawiać ciało na słońce w godzinach 9:00-12:00. Tak najzdrowiej!
W innym periodyku autor tekstu sugerował, że im więcej spacerujemy – tym proces opalania jest skuteczniejszy. Śmiała teza, prawda? Jednak jej weryfikacja może być przyjemna, bo i miejsc do uprawiania spacerów było na pomorskich plażach mnóstwo. Jednym z najpopularniejszych było Orłowo. Turyści chętnie i licznie odwiedzali miejscowe molo. Powyższe zdjęcie przedstawia dwie turystki, które spacerują po gdyńskiej konstrukcji. Fotografia została wykonana w 1938 roku.
Molo w Orłowie to ledwie jedna z atrakcji Miasta Morza. Wielu urlopowiczów przyjeżdżało tutaj w celu podziwiania najbardziej charakterystycznego klifu w Polsce. Stromy brzeg morski Kępy Redłowskiej był również niezłym punktem widokowym. Ze szczytów klifu można było dostrzec Mierzeję Helską, która była kolejnym popularnym miejscem dla wczasowiczów.
Półwysep Helski zyskiwał na popularności z roku na rok. Wcześniej był ledwie jedną z wielu położonych na “końcu świata” wiosek rybackich. Po uzyskaniu przez nasz kraj dostępu do morza władze państwowe zrealizowały szereg inwestycji – łącznie z elektryfikacją. Hel zaczął bić wówczas rekordy popularności wśród turystów. Poza połączeniem kolejowym Gdynia-Puck docierali oni na półwysep również drogą morską, a mówiąc ściślej – żeglugą przybrzeżną.
A jak spędzano czas po dotarciu na Hel? Z upływem lat niewielka miejscowość słynąca z rybołówstwa stała się sprzyjającym miejscem dla branży turystycznej. Wokół głównych ulic niczym grzyby po deszczu powstawały lokalne usługowe – część z nich miała charakter sezonowy. Na powyższym zdjęciu widać turystów przechadzających się wzdłuż ulicy Wiejskiej. Wrócić z wakacji bez pamiątki? Wstyd! Zdjęcie wykonano w lipcu 1932 roku.
W epoce bez smartfonów dzieci musiały się wykazać sporą kreatywnością. Zamki wzniesione z piasku i biżuteria z muszelek były obecne niemal na każdej plaży Pomorza. Powyższa fotografia prezentuje dzieci podczas zabawy. Zdjęcie zostało wykonane na plaży w Karwi w roku 1932.
Za to dorośli w wolnych chwilach mogli zająć się czworonożnym pupilkiem. Tak jak zrobiła to Ziuta Buczyńska – niekwestionowana gwiazda tańca artystycznego, która swoim talentem zaskarbiła sobie sympatię całej Europy. Pomimo dużej sławy artystka upodobała sobie wakacje nad polskim morzem. Na powyższym zdjęciu jest ona obecna na plaży w Jastrzębiej Górze.
Jak widać na powyższych zdjęciach różnic związanych z plażowaniem jest sporo. Różni się moda plażowa i pojawiły się parawany. Uśmiechy są natomiast te same. Na fotografii młodzież kaszubska podczas zabaw na plaży w Hallerowie – urokliwej części Władysławowa. Zdjęcie zrobiono najprawdopodobniej w 1935 roku.

Zdjęcia pochodzą ze zbiorów Narodowego Archiwum Cyfrowego (domena publiczna).

Poprzedni artykuł

Fala krytyki i ocieplenie wizerunku? Popularny dom mody rozszerza program recyklingowy

Następny artykuł

Gdynia: Ruszył System Fala!

powiązane artykuły
Total
0
Share