Monika Reszko: Zmień gadanie na pytanie. Lekcja dla szefów

Czy też należysz do tych szefów, którzy marzą o tym, by ich pracownicy w lot rozumieli, co się do nich mówi, a już po chwili przychodzili z oczekiwanym przez ciebie rezultatem? Czy aby na pewno to marzenie jest realne?

„Nagadam się i nic z tego nie wynika” – tak podsumował swoje doświadczenia z zespołem Karol, właściciel pięcioletniej firmy. Mówił to z nieukrywanym żalem, co wcale mnie nie dziwi. Wysiłek, jaki wkładał w pracę ze swoimi menedżerami, pieczołowitość, z jaką wszystko tłumaczył, przy braku efektów musiała być dla niego przykra i frustrująca.

Oczekiwanie, że każdy współpracownik zrozumie dokładnie to, co masz na myśli jest iluzją. Każdy ma bowiem swój sposób rozumienia rzeczywistości. Zaangażowanie również nie musi być takie, jak twoje. W obu jednak kwestiach możesz zwiększyć prawdopodobieństwo udanej współpracy. Każdy bowiem chce wykazać się swoimi kompetencjami, potrzebuje autonomii w realizacji zadań i sensu swojej pracy. A ludzki umysł lubi zagadki. Dlatego zamiast tyrad i wykładów zacznij pytać.

Cele – przedstaw swoją wizję i zadaj pytanie: Co o tym myślicie? Ja podszedłbyś do realizacji tego celu?

Problemy – są i będą, ale nie rozwiązuj ich za swoich ludzi. Zadaj pytanie: Jaki masz pomysł? Co proponujesz?

Brak rezultatów – może się zdarzyć, zatem nie przemilczaj, ale też nie rób afery. Zadaj pytanie: Co uniemożliwiło ci zrobienie tego, na co się umówiliśmy?

Karol na początku był nieufny. Obawiał się negatywnej reakcji, plotek. Nie wierzył też, że pytania mogą zachęcić jego współpracowników do rozmowy, a już na pewno wątpił, że wzrośnie ich efektywność. Szybko zorientował się, że jest inaczej. Zrozumiał, dlaczego jego ludzie wcześniej nie reagowali – najzwyczajniej nie było na to miejsca. Cała przestrzeń była zajęta przez wywody Karola.

Dlatego zmień gadanie na pytanie, a pracownicy zaczną odpowiadać. Może niektóre odpowiedzi cię zaskoczą. Nie bój się jednak asertywnych pracowników. Pytaj, żeby mówili do ciebie, nie o tobie. Słuchaj, żeby zrozumieć, nie żeby odpowiedzieć. Stara prawda mówi, że ludzie przychodzą do firmy, ale odchodzą od szefa. Buduj więc zaufanie, głównie do samego siebie, reszta będzie już prosta. Świadomy siebie łatwiej rozpoznasz potrzeby swoich pracowników i zaczniesz osiągać oczekiwane rezultaty.

Monika Reszko

Poprzedni artykuł

Auta elektryczne: Fakty i mity

Następny artykuł

Filmowe sztosy na sopockim molo! Powraca Kino Letnie!

powiązane artykuły
Total
0
Share