Patrzyłam w sufit i usiłowałam znaleźć jakiś punkt zaczepienia. Sytuacja w której się znalazłam była delikatnie mówiąc nie do pozazdroszczenia. Jakiś czas temu zakończyła się moja praca z korpo. Teraz tkwiłam w zimnej – mechanicznej sali i toczyłam walkę z nowotworem. Zastanawiałam się co dalej. Jak zacząć na nowo – bez utraty wszystkiego dobrego, co spotkało mnie dotychczas. Nie każda historia sprzyja temu, aby oddzielić ją grubą kreską. Rzeczywistość nie zawsze jest czarna lub biała. Czasem jest szara. Jak widok za szpitalnym oknem.
Właśnie wtedy w mojej głowie zrodziła się myśl, którą teraz urzeczywistniam. Dlaczego teraz? Ponieważ do pewnych spraw trzeba nabrać wystarczającej odwagi. Istnieją idee, które kiełkują i wymagają pielęgnowania. Do takich idei trzeba dojrzeć. Tego rodzaju przedsięwzięciem jest właśnie Fundacja HeyDay!
HeyDay! Czyli moja misja. Misja, która ma na celu niesienie pomocy osobom zmagającym się z chorobami nowotworowymi oraz chorobami i zaburzeniami psychicznymi, a także tym, którzy chcą odmienić swoje życie. Czy wiecie, że u blisko 70% osób występuje minimum jedna cecha świadcząca o depresji…? Z kolei statystyki związane z przebranżowieniem rosną z tygodnia na tydzień. Wszystko to powoduje życiowy i zawodowy chaos w którym trudno się odnaleźć. HeyDay! ma być drogowskazem, który ułatwi wydostanie się z labiryntu negatywnych emocji i sprawi, że nasze życie będzie dobre.
HeyDay! ma być drogowskazem, który ułatwi wydostanie się z labiryntu negatywnych emocji i sprawi, że nasze życie będzie dobre.
Ewelina Strawa
Moja historia wiele mnie nauczyła. Z upływem lat mam silną motywację, aby w gronie zaufanych specjalistów dzielić się doświadczeniami i rozmawiać o emocjach. Będziemy wspierać zarówno pracowników, jak i pracodawców. Wsparcie fundacji będzie dotyczyć kluczowych obszarów, takich jak psychologia, dietetyka, prawo, HR, ekonomia, marketing i biznes. Ważną częścią naszej misji będą również sesje mentoringowe z liderami, którzy byli w podobnej sytuacji i udało im się zrealizować cele i wyjść na prostą. Innymi słowy – chcemy dać naszym pacjentom kompleksową receptę, aby mieli dobre życie.
Czym jest dla mnie dobre życie…? Świadomością, że każdy kolejny dzień niesie ze sobą nowe szanse. Poczułam to na własnej skórze, gdy zdecydowałam się na zmianę swojego życia. Zrozumiałam, że zaokienna szarość tak naprawdę nie ma znaczenia. Najważniejsze dzieje się w naszych głowach. Kilka dni temu padał rzęsisty deszcz. Kiedyś schowałabym się pod ciepłym kocem i z bezpiecznej perspektywy liczyła krople na szybie. Teraz mam ochotę tańczyć w deszczu i uśmiechać się do świata.
Ewelina Strawa, założycielka Fundacji HeyDay!
